Relacje z klientami mogą zależeć od tego, co o sobie myślisz

Katarzyna J. Piotrowska

Mogę się założyć, że zdarzało Ci się współpracować z osobami, które w pracy wyładowywały swoje życiowe frustracje. Wchodzisz do biura i już w powietrzu czujesz, że ten dzień łatwy nie będzie. Nawet jedna osoba może sprawić, że w całym zespole zacznie unosić się nieznośne napięcie, które ewidentnie nie ma nic wspólnego z biznesem. To może być szef, przełożony, ale też koleżanka z biurka obok. To możesz być Ty – bo nie pozycja, ale nasze relacje ze sobą i najbliższymi budują kapitał energii, jaki mamy do zaoferowania. Dobre relacje z klientami i partnerami biznesowymi zależą często od tego, co o sobie myślisz i jak oceniasz swoje życie prywatne. 

Pamiętam bardzo stresującą sytuację dot. organizacji jednej z konferencji – nagle pojawiły się nieoczekiwane okoliczności i trzeba było szybko rozwiązać problem. Manager hotelu, w którym odbywał się event zareagował natychmiast – z szerokim uśmiechem mimo komplikacji, spokojem, szacunkiem i ogromną kulturą osobistą rozmawiał z organizatorami o możliwych rozwiązaniach. Zakasał rękawy i z niesłabnącym entuzjazmem z miejsca zabrał się do pracy. Jego energia, szczerość i otwartość szybko nam się udzieliła – mimo widma kryzysu to był nasz najlepszy konferencyjny projekt. Ten człowiek emanował samoświadomością, wewnętrzną siłą i miłością do ludzi – w takim towarzystwie łatwiej o rozwój i dobre samopoczucie, dlatego nie tylko prywatnie, ale też w pracy przyciągają nas takie osobowości.

Gdyby jednak zamiast niego pojawił się ktoś niepewny siebie, skłócony z rodziną i współpracownikami, podejrzliwy, nie potrafiący panować nad emocjami – zarówno efekt zawodowy, jak i nasze samopoczucie wyglądałyby zupełnie inaczej.

Mamy jedno serce – do relacji ze sobą, z najbliższą osobą i do pracy.

Chcąc budować zdrowe i trwałe relacje biznesowe, zastanów się na początek – jakie znajomości zawodowe Ty wspominasz najmilej? Od kogo telefon odbierasz z uśmiechem i dlaczego? Co sprawia, że rozmowa z daną osobą nawet w skomplikowanej sprawie poprawia Ci humor, a z inną doprowadza do furii i powoduje natychmiastowy stres i zmęczenie?

 

Inni naprawdę widzą, co o sobie myślisz

Relacje ze sobą i z najbliższym partnerem bezpośrednio wpływają na sukces relacji w biznesie. Osoby zdominowane przez kompleksy, bez pewności siebie, wątpiące w swoją wartość przekazują tę energię także w pracy. Nawet jeśli grają siłę, to w stałych kontaktach z pracownikami i klientami frustracja, ból i niepewność w końcu dają o sobie znać.

Nikt nie chce przebywać, pracować i tworzyć wartości z osobami, które emanują tak negatywną energią. Wszak szukamy w innych odbicia tego, jak chcemy by wyglądało nasze życie. I z relacji w pracy bezpośrednio czerpiemy – badania zespołu Abigail Phillips z uniwersytetu w Manchesterze dowiodły, że osoby których szefowie przejawiają cechy psychopatyczne i narcystyczne, nie tylko wykazują objawy depresji, ale są też bardziej skłonne do złośliwych zachowań wobec innych. Energię, którą dostajemy przekazujemy dalej.

Marketingowe skróty a to, co naprawdę ważne

Szukając informacji na temat budowania trwałych relacji z klientami i skutecznej sprzedaży natkniesz się na setki list i porad: 5 sposobów na, 10 kluczowych kompetencji, 14 niezbędnych narzędzi. Specjalistyczna wiedza, sprawny marketing i doświadczenie w negocjacjach są oczywiście bardzo istotne, ale nagminnie zapomina się o tym, co najważniejsze – dobre i trwałe relacje (prywatne czy zawodowe) zależą w dużym stopniu od tego, co sam/a myślisz o sobie.

Bez przygotowania mentalnego, wewnętrznego spokoju, dobrej energii czerpanej z relacji ze sobą i partnerem, samoświadomości i umiejętności trzymania nerwów na wodzy – nawet zarabiający miliardy biznes będzie kolosem na glinianych nogach. Zwłaszcza jeśli opiera się na marce osobistej.

Zbudować dobrą relację ze sobą – od tego się zaczyna

Praca nad relacjami ze sobą i własną samoświadomością to podstawowe zadanie, jakie warto podjąć, jeśli zależy nam na rozwoju biznesu. W końcu nie algorytmy sprzedają produkty i tworzą więzi, tylko ludzie – emocje, jakie nam towarzyszą podczas zakupu lub kontaktu z przedstawicielem firmy są kluczowe w podjęciu decyzji o kontynuacji współpracy. Przedsiębiorcy, którzy są sfrustrowani, obmawiają innych, oczerniają konkurencję, stosują nieetyczne zachowania mogą osiągnąć sukces finansowy – ale długofalowo nie zdobędą zaufania, nie osiągną spokoju, a to rzutuje także na inne sfery życia. Spotkaliśmy wielu managerów i właścicieli firm, którzy mimo świetnej sytuacji finansowej – nadal pozostali sfrustrowani i nieszczęśliwi. Zlęknione ego uniemożliwiło im podjęcie rozsądnych decyzji biznesowych, a brak pewności siebie nakazywał nieustanne poniżanie innych, by poczuć się lepiej. Najbardziej agresywne są osoby wewnętrznie słabe i niepoukładane.

Ważne: każdy (bez względu na wiek, stanowisko, płeć) ma prawo do słabości, kryzysu i błędów dokonywanych w komunikacji. Rozwiązaniem w takim wypadku jest wsparcie bliskich osób, odpoczynek, analiza przyczyn negatywnego zachowania oraz psychoterapia. Praca nad sobą jest przejawem dojrzałości i świadomości siły własnych emocji. Proszenie o pomoc jest ok. Zawsze!

 

A jakie Wy macie doświadczenia – spotkaliście na zawodowej drodze osoby, którym niepoukładane relacje w życiu prywatnym uniemożliwiły dobre kontakty ze współpracownikami?

Zapraszamy Was gorąco do udostępniania tego artykułu i śledzenia nas na Facebooku i Instagramie.

Do przeczytania kolejnym razem :-)

 

Przeczytaj poprzedni artykuł: Jak będą wyglądały eventy, konferencje i szkolenia po pandemii COVID-19?

Zostaw komentarz

To może Ci się spodobać