Jak wspierać partnerkę w ciąży? – męski punkt widzenia

Kamil Piotrowski

Narodziny dziecka to najważniejszy moment w życiu każdego faceta – nie ma przebacz, każdy mięknie i traci głowę, kiedy jego potomek pojawi się na świecie. Tylko żeby do tego doszło i żebyście jeszcze oboje byli w stanie nie pozabijać się, będąc w jednym pomieszczeniu, mężczyzna musi przetrwać z klasą okres ciąży i zapewnić swojej partnerce odpowiednio wyważone wsparcie. Nie jest to aż takie trudne, jak się wydaje. Wystarczy odpowiednia komunikacja i postawa. Niniejszy tekst to wnioski z moich obserwacji, prób i błędów w wyrażaniu wsparcia ciężarnej żonie. Melduję, że w trakcie tego eksperymentu nie ucierpiał śmiertelnie żaden mąż : )

Czas ciąży jest trudny nie tylko dla kobiety, choć to ona jest tu bez wątpienia postacią pierwszoplanową i najważniejszą, ale także dla mężczyzny. Pierwsze ważne objawy, badania, ruchy dziecka wyczuwalne pod dłonią – w tych momentach kobieta jest bardzo blisko nienarodzonego jeszcze dziecka, a mężczyzna zazwyczaj próbuje usilnie w tym uczestniczyć, wyobrażać sobie i zanadto nie przeszkadzać. Do tego wielkie emocje, burza hormonów i często niezrozumiałe dla nas zachowania partnerki, ale też ciągła troska o standard życia rodziny i poczucie odpowiedzialności za nowe życie – to wszystko wywiera gigantyczną presję i powoduje nieuniknione kryzysy w komunikacji w związku.

 

Kobieta w ciąży to wciąż kobieta, którą wybrałeś

Banał, truizm, cytat z ubogiego krewnego Paulo Coelho? Pewnie tak, ale komfort Twojego i Twojej partnerki życia wzrośnie niepomiernie, gdy będziesz miał to cały czas z tyłu głowy. Ciąża wywraca do góry nogami ciało i psychikę kobiety, ale pewne rzeczy się nie zmieniają: cały czas chce czuć się atrakcyjna, adorowana i ważna dla Ciebie – reguły gry się nie zmieniły.

Zachwycaj się nią, pochwal sukienkę, powiedz, że ładnie wygląda. Zabierałeś ją na spacery w ładne miejsca, kupowałeś co jakiś czas kwiaty? Świetnie, nie przestawaj, Twoja partnerka to doceni, a i ty będziesz miał łatwiej i będzie spokojniej.

Ogólnie rzecz ujmując to,  że Twoja partnerka przygotowuje się do nowej roli mamy nie oznacza, że przestała być kobietą, partnerką, żoną i jej dotychczasowe oczekiwania oraz potrzeby nagle zniknęły – wręcz przeciwnie, jest jej to potrzebne jeszcze bardziej niż dotychczas.

 

Ciąża to nie niepełnosprawność, ale naprawdę wymagający czas, którego możesz nie rozumieć

Ta kwestia wynika trochę z poprzedniej – podejrzewam, że każda kobieta w ciąży chce czuć, że się nią opiekujesz, że dbasz o nią i że może liczyć na Twoją pomoc w każdej sytuacji. Wiadomo, że pewnych rzeczy robić już nie powinna, nie forsować się nadmiernie, dźwigać itp., prawda? No właśnie, ale nie przesadzaj.

Twoja partnerka wciąż chce się czuć potrzebna, wypełnić czymś swój czas i mieć poczucie, że to co robi ma znaczenie. Przede wszystkim wciąż pozostaje dorosłą osobą. Jeśli zdecyduje, że chce pracować do końca ciąży – rozmawiaj i zaakceptuj jej wybór. Zachowaj umiar i zdrowy rozsądek, nie łaź za nią krok w krok, daj jej przestrzeń. Nie pozwól, żeby Twoje zachowanie sugerowało, że ciąża uczyniła ją niepełnosprawną, pozbawiła zdolności do wykonywania prostych czynności, które sprawiają jej radość.

Kolor śliniaka może mieć znaczenie

Nie ukrywajmy – bydlęta z nas i nie jesteśmy za specjalnie zainteresowani kolorem śliniaczka (ani tym, że edycja limitowana ma wyhaftowanego misia na podobiznę Kubusia Puchatka i jest on słodki), najnowszy model smoczka nie powoduje u nas nadmiernego wyrzutu adrenaliny – takie są fakty, mnie też to kompletnie nie kręci. Faktem jest również to, że tylko samobójca powie o tym swojej kobiecie głośno. 😊

Pamiętaj, że też się trochę przyczyniłeś do tego, że Twoja latorośl pojawi się na świecie – a to znaczy, że też w jakimś stopniu powinny Cię interesować takie rzeczy jak kolor śliniaka, kształt butelki itp. Powiem więcej, część rzeczy powinieneś nawet ogarnąć sam (np. fotelik do samochodu z atestem) i podzielić się tym, co znalazłeś, czego się nauczyłeś, co sprawdziłeś. To będzie też Twoje dziecko. Dzięki takiej inicjatywie pokażesz partnerce, że aktywnie uczestniczysz w przygotowaniach i że nie jest w tym sama – a to ważne, kiedy przed Tobą nowy etap, którego się boisz.

 

Hormony i emocje (ciążowe) rządzą światem

Zaakceptuj i pogódź się z tym (nie staraj się zrozumieć – to niemożliwe!), że Twoja partnerka będzie fundowała Tobie i sobie kilka razy dziennie emocjonalny roller coaster – to jest w porządku, weź to na klatę i nie rozczulaj się nad sobą . To nie Ty masz małego, rozpychającego się człowieka w brzuchu, który Tobą rządzi. Każda najmniejsza drobnostka może doprowadzić do euforii lub emocjonalny dół Twojej partnerki – wyobraź sobie, jaki to musi być hardcore (podpowiem – jest, dla partnera też :)). Przy każdej z tych okazji możesz srogo oberwać, dlatego pogódź się z tym i staraj się na bieżąco reagować na jej potrzeby, nawet te, które wydadzą Ci się irracjonalne. Jesteś w zasadzie jedyną osobą na świecie, która teraz może dać jej wsparcie, którego potrzebuje – to cholernie ważna rola.

Za godzinę Twoja partnerka być może nie będzie pamiętała o danej sytuacji, więc po prostu to przetrwaj i nie drąż tematu tu i teraz (ale uwaga – nie lekceważ – oberwiesz dwukrotnie 😊). Jeżeli ta kwestia będzie jednak dla Ciebie ważna i uznasz, że warto wrócić do danej sprawy  i ją przegadać – zrób to później, kiedy emocje opadną. Myślę, że mile się zaskoczysz, bo istnieje duże prawdopodobieństwo, że uda Wam się dogadać.

 

8 zasad wspierania partnerki w ciąży

Podsumowując, moje najważniejsze zasady wsparcia partnerki w ciąży to:

  1. Doceniaj i zachwycaj się swoją żoną/partnerką – to wciąż kobieta, którą wybrałeś
  2. Zmieniające się ciało kobiety to oznaki, że coraz mniej czasu do spotkania z moim dzieckiem – to fascynujące!
  3. Pomagaj, ale nie wyręczaj we wszystkim – ona też potrzebuje czuć się potrzebna
  4. Daj jej przestrzeń, której potrzebuje, ale bądź obok – na stand-by :)
  5. Słuchaj tego, co mówi – bardzo często wprost komunikuje, czego potrzebuje w danej chwili. Jeśli nie, to kup kwiaty albo zamów dobre jedzenie z jej ulubionej restauracji – to zawsze działa :)
  6. Okazuj zainteresowanie przygotowaniami i bądź wdzięczny, że ona ogarnie większość samodzielnie – ten cały research to jest naprawdę kawał dobrej roboty
  7. Nie próbuj zrozumieć emocji, które nią teraz miotają, ale bądź wyrozumiały i uświadom sobie, że jej ciało znosi obecnie nieludzki wysiłek.
  8. To w końcu minie (mam nadzieję).

Te kilka punktów powyżej nie jest złotym panaceum na wszelkie trudności i konflikty z jakimi przyjdzie Wam się zmierzyć, ale myślę, że bardzo ułatwi wspólne życie i zaoszczędzi nerwów.

To, o czym należy pamiętać – u podstaw każdej z tych porad znajduje się fundamentalna kwestia: rozmawiajcie ze sobą. Przez całe życie będziecie się uczyć robić to prawidłowo.

 

Czy coś byście dodały/dodali do mojej listy zasad? :) Piszcie śmiało!

Zapraszamy Was gorąco do udostępniania tego artykułu i śledzenia nas na Facebooku i Instagramie.

Do przeczytania kolejnym razem :-)

 

Przeczytaj poprzedni artykuł: Partnerstwo w związku – kim bylibyśmy dzisiaj, gdyby doświadczyły go nasze prababcie?

1 Komentarz

L 30 lipca 2021 - 13:36

Super się czytało :)
Tekst napisany z humorem, cenne spostrzeżenia o których niejeden partner może zapomnieć lub po prostu nie zdawać sobie sprawy. Miło by było, aby większość to przeczytała i była chociaż świadoma :) Chętnie dowiem się czegoś więcej!

Odpowiedz

Zostaw komentarz

To może Ci się spodobać